Dla niepodległości, ale i z humorem.

                Piątego listopada młodzież VIIIb i IIIaG pod opieką M. Janeczek, A. Antczaka i P. Szeli odbyła wycieczkę w przeszłość, ale i w zwariowaną teatralną iluzję.

            Tradycją wyjazdów tych klas są tzw. maratony kulturalne. Jest to inicjatywa kontynuowana od wielu lat. Jej istotą jest organizacja wycieczek całodniowych, podczas których uczniowie oglądają spektakle teatralne, zwiedzają muzea lub oglądają wystawy malarstwa, spacerują ulicami Łodzi, oglądają najciekawsze cmentarze…

            Tym razem zaczęło się od Muzeum Tradycji Niepodległoścowych przy ulicy Gdańskiej.

            Łódź, jako największy w II połowie XIX wieku ośrodek przemysłowy w Królestwie Polskim, była miejscem licznych protestów robotników przeciwko znienawidzonemu caratowi. Aparat represyjny wzniósł więc więzienie, które uruchomiono w 1885 roku.

            Młodzież słuchała o kolejnych losach tego miejsca, dowiadując się o rzeczach  przerażających, które dotyczyły warunków życie , w jakich żyli więźniowie aż do 1953 roku.

            Reasumując: najpierw carat, później hitlerowcy, na koniec funkcjonariusze UB.
Zdarzały się sytuacje, gdzie te same osoby były więzione przez Niemców, a potem funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa.

            Po tej pouczającej lekcji historii, udaliśmy się do Teatru Powszechnego, by obejrzeć zwariowany spektakl o młodym człowieku, którego życie ulega komplikacji, gdy w jego domu pojawia się zwierzchnik.

            Na koniec jak zwykle – obecność w Manufakturze.
            Młodzież chyba lubi te całodniowe wyjazdy.

Komentowanie jest wyłączone.