Dokarmiamy ptaki

Systematycznie, pamiętając ,aby pokarm był tłusty czyli wysokoenergetyczny bez okruchów z pieczywa, które chłonąc wilgoć z powietrza zamarzają, powodując u ptaków biegunki i inne sensacje związane z układem pokarmowym. Można samemu „wyprodukować” własne ptasie smakołyki ze smalcu zmieszanego z siemieniem lnianym, słonecznikiem, orzechami. Żyjące w strefie przyziemnej kosy będą wdzięczne za rzucone w całości na ziemię jabłka. Zapłatą za nasz trud będzie przyjemność wynikająca z obserwacji  sikorek, dzięciołów, sójek. Życząc interesujących obserwacji czekam na zdjęcia ptasich stołówek z ich gośćmi.

Komentowanie jest wyłączone.